poniedziałek, 14 grudnia 2020

Kalendarz adwentowy Balea 2020 cz.1

 

Na przestrzeni ostatnich lat, wyraźnie wzrosła moda na kalendarze adwentowe, zawierające już nie tylko 

żywność, ale przede wszystkim kosmetyki oraz inne rozmaite gadżety. Youtuberki  prześcigają się w prezentowaniu nowych  zdobyczy, zaczynając swój wyścig  już  we wrześniu, w praktyce ledwo chowamy kostiumy kąpielowe po wakacyjnych  wojażach, a na YT możemy  już pooglądać kalendarze  adwentowe okraszone świątecznymi ozdobami  i magiczną świąteczną aurą, która jakby całkowicie traci
                                                  swoją magie, kiedy za oknem mamy jeszcze iście letnią pogodę, a do świąt jeszcze co najmniej kilka miesięcy.
Kalendarz  możemy nabyć w różnej cenie, ceny zaczynają się od kilkudziesięciu do kilkuset, a czasem nawet do  ponad tysiąca złotych za egzemplarz.
    

Osobiście zastanawiam się jak wielu nabywców znajdują kalendarze z najwyższej półki cenowej, biorąc pod uwagę, że nie zawsze zawartość kalendarza  trafi w nasz gust i  nasze potrzeby.


Okienko pierwsze
 Dlatego nabywanie  tego typu prduktów, traktuję w   kategorii zabawy, wybierając kalendarze najbardziej   uniwersalne i w najbardziej przystępnej cenie. 

 W tym roku postawiłam na kalendarz marki   Balea, sieci  drogerii DM. W sklepie kalendarz ten   kosztuje 14,95 euro co przeliczając na złotówki   wynosi ok. 68 pln. ( w zależności od kursu euro).   Tym bardziej jesem zdumiona widząc na polskich aukcjach internetowych   ten  sam  kalendarz w cenie nawet 160 pln...


Okienko drugie
Kalendarz składa się z 24 okienek z kosmetykami pielęgnacyjnymi.  Prawdopodobnie format produktów został stworzony na potrzeby  kalendarza. 
Kalendarz przypomina walizkę,  a u góry znajduje się uchwyt, dzięki, któremu łatwo go przenieść. 
Ujmująca jest kolorystka całości, zarówno samego pudełka, jak również opakowań produktów  znajdujących się wewnątrz. Dużo pastelowych odcieni i pudrowy róż. Opakowanie jest bardzo poręczne. 


Okienko trzecie

 Tak jak wspominałam w środku znajdziemy   kosmetyki pielęgnacyjne, żele pod prysznic,   odżywki czy scruby. 

  Pierwsze okienko zawiera saszetkę 40g, to      peeling  z solą morską. 

  Drugie okienko to płyn do kąpieli o zapachu  
  kakao. 


Okienko czwarte

Trzecie okienko zawiera szampon.

Format kosmetyków sprawia, że doskonale nadają się np. do walizki na podróż (choć jak wiemy w obecnej sytuacji podróżowanie jest utrudnione) 

Czwarte okienko to maska do włosów.



Okienko piąte 

  Piątke okienko to ponownie saszetka,  tym                    razem jest to sól do kąpieli.  








Okienko szóste


Szóste okienko to płatki mydlane (?) nie wiem jak to nazwać ;) 
Płatki w kształcie róży, na zdjęciu oczywiście tego nie widać, płatki róży do kąpieli. 





Okienko siódme

 

 Siódme okinko to tubka zawierająca masło do     ciała z wanilią i migdałami. 






Okienko ósme



Ósme okienko to krem na noc Q10, pojemność to 5 ml. Minusem jest brak zabezpieczenia kremu wewnątrz, lub z zewnątrz np. folia na opakowaniu. 




Okienko dziewiąte 




 Dziewiąte okienko to  żel pod prysznic o       zapachu   malinowym. 





Okienko dziesiąte

  



Dziesiąte okienko to krem  do dłoni i paznokci o pojemności 20 ml. 




Okienko jedenaste
 

 

 

 Jedenaste okienko to jak deklaruje producent   produkt  2w1 żel do mycia i demakijażu.
 Pojemność produktu  to 20 ml.


Okienko dwunaste







Dwunaste okienko to odżywka do włosów 

Jesteśmy w połowie kalendarza, większość produktów posiada delikatne nuty zapachowe, które nie drażnią i przypadną raczej do gustu większości użytkowników. Format większości produktów pozwala na co najmniej kilka użyć, nie są to zatem typowe próbki produktów. Zapraszam na drugą część kalendarza w kolejnym poście z podsumowaniem, a wy kupiliście już swoje kalendarze  lub  znacie jakieś kalendarze godne polecenia ? :)  

13 komentarzy:

  1. Ja w tym roku bez kalendarza, ale z wielka chęcią oglądam otwieranie kalendarzy na YT. Oglądałam też otwieranie tego kalendarza i uważam, że ma naprawdę fajną zawartość.
    Dziękuję za odwiedziny i również obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię markę ową:) często jak w dm jestem to kupuję na zapas mazidła Balei^^ obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w tym roku nie mam żadnego kalendarza ;)
    Dzięki za odwiedziny, ja również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kalendarz, podobają mi się kolory takie pastelowe :D Ale kosmetyków tej firmy jeszcze nie miałam.
    PS. Dodaję Twój blog do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale świetny! Chętnie bym taki przygarnęła :)
    Buziaki, mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w tym roku nie kupowałam kalendarza. Sama nie wiem dlaczego :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy Balei nie testowałam, ale wiem, że nie testują na zwierzętach i za to ogromny plus :) ja mam kalendarz z Glam Shopu
    BLOG
    YOUTUBE

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj ♡
    Zawsze chciałam taki kalendarz, ale każdego roku rezygnuję z kupna :D Jestem jak najedzone czekoladą dziecko, które chce kolejną kinder-niespodziankę. Obiecałam sobie, że nie będę kupować nowych kosmetyków puki nie wykorzystam tego co mam :D Jednak oczy się świecą do takiego kalendarza!
    W tym roku kalendarze adwentowe mam dwa. Jeden na blogu, jeden na Instagramie i to mi wystarczy :D
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś miałam sporo żeli pod prysznic tej marki ❤

    OdpowiedzUsuń
  10. fajna ta balea na za rok chetnie kupie ;D

    OdpowiedzUsuń